Jak zbierać deszczówkę?

O dobrodziejstwach płynących z magazynowania wody opadowej przekonuje się coraz więcej osób. Powodem takiego zjawiska są nie tylko apele hydrologów, ale także postulaty władz, by chętniej korzystać z dobrodziejstwa dosłownie spadającego z nieba. Okazuje się, że wystarczy 10 minut średnio intensywnego deszczu, by zgromadzić wodę potrzebną do 3-krotnego umycia samochodu. Zbieranie deszczówki bez wątpienia się opłaca, bo w przeciągu roku pomaga zaoszczędzić blisko 30 m³ wody.

Zbieranie deszczówki sposobem podziemnym

Jednym ze sposobów, chociaż mało popularnym, jest podziemne zbieranie deszczówki. Polega na ułożeniu w gruncie systemu skrzynek rozsączających. Po montażu całość jest przykrywana darnią. Podczas opadu woda przesącza się przez tak utworzoną warstwę, zapełniając umieszczone pod nią pojemniki. Te zaś powoli przepuszczają ją do ziemi, stąd nawet w przypadku wielodniowych upałów, systemy korzeniowe roślin wciąż są zasilane życiodajną cieczą. Tego typu zbieranie deszczówki doskonale sprawdza się przy dużych trawnikach. Chętnie wykorzystywane jest też w ogrodnictwie. Choć nakłady inwestycyjne są dość spore, to zalet takiej technologii jest więcej niż wad.

Innym przykładem może być podziemny zbiornik na deszczówkę. W tym przypadku możemy wykorzystywać wodę w nim zgromadzoną poprzez umieszczenie w nim pompy. Żeby deszczówka wpływała do zbiornika, należy rury spustowe od rynien wprowadzić do gruntu poprzez osadnik podrynnowy. Następnie rury PVC prowadzić w gruncie ze spadkiem (około 0,5-1%) w kierunku zbiornika.

Naziemne zbieranie deszczówki

Inną opcją jest naziemne zbieranie deszczówki. Właściciele i zarządcy posesji częściej wybierają tę metodę, gdyż pozwala odzyskać opad atmosferyczny do celów gospodarczych, a nawet konsumpcyjnych. Najwygodniej odprowadzać wodę z połaci dachowej. Proces ten następuje poprzez połączenie zbiornika z rurami spustowymi poszycia, czyli rynnami.

Przedsięwzięcie można wykonać na 2 sposoby. Pierwszy odbywa się wskutek nawiercenia obudowy i zainstalowania specjalnej rurki transportującej. Drugi natomiast polega na umieszczeniu aparatury wewnątrz rynny. Zanim spływająca woda wpadnie do zasobnika, musi przejść przez osadnik z koszyczkiem – zostaną tam zatrzymane zanieczyszczenia w postaci liści, gałęzi i innych niewielkich obiektów osiadłych na dachu.

Czy prace montażowe są trudne? Odpowiedź brzmi: nie. Z powodzeniem przeprowadzi je osoba, która na co dzień nie ma styczności z budowlanką czy robotami ziemnymi. Jeżeli inwestor zdecyduje się na zbiornik wolno stojący, całość obowiązków ogranicza się do założenia rozprowadzeń. Zazwyczaj do zestawu dołączona jest instrukcja obsługi, co jest znacznym ułatwieniem. Natomiast jeśli zbieranie deszczówki ma odbywać się przy pomocy naczynia podziemnego, małym utrudnieniem może być wykonanie wykopu. Warto jednak podkreślić, że minikoparka poradzi sobie z tym zadaniem w kilkadziesiąt minut.

Zbieranie deszczówki – to się opłaca

Zmniejszenie poboru z sieci wodociągowej korzystnie odbije się na domowym budżecie. Przy ciągle rosnących stawkach za wodę zdecydowanie się na zbieranie deszczówki będzie wyraźnym krokiem ku oszczędnościom. Danina od opadu atmosferycznego jak na razie obejmuje stosunkowo niewielką grupę podatników, stąd sprytnie wykorzystać pozostały czas, zanim restrykcje zostaną rozszerzone na kolejnych właścicieli nieruchomości. Zbieranie deszczówki to nie tylko więcej pieniędzy w portfelu. To także postępowanie w zgodzie z ekologicznymi postulatami, więc tym bardziej się opłaca.

sprawdź także: Zbieranie deszczówki - sposób na oszczędność